Po ostatniej recenzji komiksu 1629 przenieśmy się do troszkę późniejszych czasów, a pełnomorski setting zamieńmy na sucho-lądowy. Witam w 1670 roku kiedy to piękny Polski kraj rządzony jest przez wspaniałą szlachtę. Jeśli jesteście ciekawi jak umiejętnie stworzyć serial niby historyczny, który w genialny sposób wyśmiewa to co dzieje się w obecnych czasach to zapraszam do lektury!
źródło: filmweb.pl |
1670 to produkcja Netflixa mająca swoją premierę 13 grudnia 2023 roku. Pierwszy sezon składający się z 8 odcinków szybko zdobył rozgłos medialny i był komentowany nawet przez osoby z filmem niezwiązane. Do produkcji odniósł się nawet sam Donald Tusk, wyrażając swoją pozytywną opinię na temat tego dzieła.
Komedia zabiera nas do podrzędnej wsi Adamczychy (uwaga miejsce faktycznie znajduje się na mapie Polski!), gdzie swój żywot wiodą szlachcice Jan Paweł Adamczewski oraz Andrzej Pobreża (Andrzej Kłak) wraz z rodziną i podległymi im chłopami. Panowie są właścicielami wsi i stale ze sobą konkurują o to kto jest lepszy. W związku z tym dochodzi tutaj do klasycznej rywalizacji oraz konfliktów sąsiedzkich. Historia opowiadana jest przez Jana Pawła (Bartłomiej Topa), który to jest osobą lekko zdziwaczałą, nieporadną i ewidentnie nienadarzającą za postępującym rozwojem. Jego największą ambicją oraz najskrytszym marzeniem jest zostanie najsławniejszym Janem Pawłem na świecie. Jest on naszym głównym bohaterem i swego rodzaju narratorem, który raz po raz mierzy się z problemami natury władczej, związkowej czy wychowawczej. Funkcjonuje on pod jednym dachem ze swoimi dziećmi: Jakubem (Michał Sikorski), który od zawsze miał aspiracje do pracy w korporacji - kościele, Stanisławem (Michał Balicki), który jest wyznaczonym następcą ziem po ojcu oraz Anielą (Martyna Byczkowska), której zadaniem jest wyjście za dobrego męża najlepiej syna magnata. Jest jeszcze Zofia (Katarzyna Herman)… żona, która w wolnych chwilach interesuje się umartwianiem nad niedolą ludzką oraz miłością do Boga. Poznajemy również Bogdana (Dobromir Dymecki) szlachcica bez ziemi i kuzyna wcześniej wspomnianej Zofi oraz Macieja (Kirył Pietruczuk) litewskiego pomocnika kowala z programu wymiany chłopów Erasmus.
1670 skupia się na funkcjonowaniu wsi w oparciu o ciężką pracę chłopów oraz wielkie imprezy jaśniepanów. Lecz nie spodziewajmy się tutaj większej ilości nawiązań do historii, gdyż serial jest daleki od czerpania z naszych dziejów. Owszem pojawiają się tutaj jasne nawiązania do przeszłości (potop szwedzki czy hierarchia klasowa), lecz są one tutaj jedynie podstawą stworzonego świata i faktami, które pozwalają kreować poznane nam postacie. Tak więc historyczni puryści mogą mieć nie lada problem, z tym że postacie nie posługują się starodawnym językiem, a całkiem chętnie wplątują nowe słowa czy współczesne zachowania.
Lecz czym byłby postacie gdyby nie gra aktorska. Muszę przyznać, że odtwórcy ról stanęli na bardzo wysokim poziomi jeśli chodzi o wcielenie w bohaterów.. Rewelacyjnie ogląda się stały zespół przy pracy widząc jak bawią się swoimi postaciami. Do tego dochodzi bardzo pokaźna lista postaci epizodycznych, które genialnie ożywiają świat swoim wkładem w historię serialu. Mamy tutaj odczynienia z mniej znanymi/początkującymi aktorami, lecz nie zabraknie tutaj gościnnych występów znanych artystów takich jak fenomenalna płaczka Elżbieta Okupska czy kościelny śledczy z Sandomierza Mariusz Kiljan.
źródło: filmweb.pl |
Analizując postacie oraz podstawowy konflikt rodem z Samych Swoich czy Zemsty łatwo się domyślić, że na każdym kroku będzie dochodziło do spięć, które to są idealnym podkładem do żartów. Mamy tutaj konflikt między innymi na tle sąsiedzkim (Jan VS Andrzej), społecznym (Szlachta VS Chłopi), rodzicielskim (Jan VS Aniela), etnicznym (Polak vs Żyd/Turek/Szwed itd.) czy światopoglądowym (Kościół Katolicki VS inne religie). To powoduje, że 1670 jest świetną komedią uderzającą w nasze przywary narodowe, ale także sprawną satyrą na współczesny dyskurs społeczny. Mamy tutaj do czynienia z głębokimi przemyśleniami o własnej wartości, ruchami feministycznymi oraz konserwatyzmem kurczowo trzymającym się swoich założeń. Dodatkowo dopiszmy sobie żarty w kategorii “pijany wujek na imprezie” oraz różnice pokoleniowe z kawałami typu “OK BOOMER!” i mamy gotową mieszankę, która z pewnością wywoła uśmiech na niejednej twarzy. Oczywiście nie każdemu ten typ humoru może pasować, ale ja byłem usatysfakcjonowany i bawiłem się przednio.
Z kwestii technicznych to muszę pochwalić reżyserię Macieja Buchwalda i Kordiana Kędziela, gdyż prezentowane odcinki są spójne, a każdy jest w pewnym sensie zamkniętą historią ciągnącą główny wątek. Do tego bardzo przyjemne ujęcia, gdzie operatorzy i montażyści bawią się konwencją tworząc różne ujęcia sięgając po przeróżne techniki filmowe. Na pochwałę zasługuje pewna scena z “Niemką” czy zgrabne nawiązanie do MTV Cribs. Zaskakująco niezłe jest też udźwiękowienie serialu. Polskie filmy mają czasem z tym problem (za ciche wokale, a za głośna muzyka), lecz tutaj wszystko jest idealnie wypoziomowane. Co więcej, sam soundtrack naprawdę zrobił na mnie wrażenie, albowiem mamy tutaj do czynienia z kawałkiem niezłej muzyki ludowej. Momentami niektóre sceny i muzyka moim zdaniem mocno nawiązują do niedawnej kinowej adaptacji Chłopów. Duży plus należy się również za stroje oraz scenografię, ponieważ bardzo dobrze nawiązują do epoki i świetnie wpasowują się w klimat produkcji.
źródło: filmweb.pl |
Podsumowując: 1670 to świetny satyryczny serial, który z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom abstrakcyjnego humoru, zabawy konwencją oraz tym, którzy potrafią śmiać się z samych siebie. Miłośnicy niezmienionej historii mogą mieć pewien problem z unowocześnieniem przeszłości, ale obejrzenie pierwszych dwóch odcinków szybko przyzwyczai nas do zabawnej konwencji tej produkcji.
źródło: filmweb.pl |
Komentarze
Prześlij komentarz